Z ciekawości postanowiłem w końcu postarać się o konto na Google Analytics - mój blog miał już ponad trzynaście tysięcy odsłon, więc na dobrą sprawę powinienem był to zrobić już trzy tysiące odsłon temu. Teraz, oprócz publikacji o tym, co mnie wkurza tudzież co robię jak mi się nudzi, będę pewnie publikował różne dziwaczne trafienia z wyszukiwarki (w poprzedniej robocie miałem z tego nieprawdopodobny polew, bo ludzie wpisywali rzeczy totalnie z kosmosu). No, i przy okazji dowiem się, gdzie mnie czytają.