Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal
86
BLOG

Najlepszy prezydent, najgorszy prezydent...

Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal Polityka Obserwuj notkę 6

Lech Kaczyński "moim" prezydentem nie był. Kliknąłem w tag "Lech Kaczyński", żeby sprawdzić, co o nim pisałem. I naprawdę źle powiedziałem o nim tylko raz - co i tak, podsumowując całą tę przerwaną kadencję, nie jest złym wynikiem. Najgorszym prezydentem bym go nie nazwał - zresztą i tak tych mieliśmy ostatnimi czasy raptem trzech, więc wybieranie z tak małej puli nie ma sensu. Ani się nie upił na uroczystościach, ani w inny sposób nie doprowadził do skandalu, po prostu jako-tako robił swoje. Potknięcia owszem, były, ale co z tego. To się zdarza każdemu. Dobra, obrazić się o Sueddeutsche Zeitungkartoffeln to było lekkie przegięcie, ale w porównaniu z ostro nawalonym Kwaśniewskim w Charkowie - pikuś. Obiekcje co do wetowania ustaw jakoś sobie umiałem wytłumaczyć.

I co teraz? Polityczna pustka. Nie, nie jedynowładztwo Donka i spółki - ich mogę określić tylko nieprzyzwoitym mianem narządów żeńskich. Zanim wpadną na pomysł jedynowładztwa, to będą się trzy miesiące plątać i kombinować, jak tu ukraść srebra czy porcelanę. Jarosław Kaczyński też jest na dobrą sprawę ugotowany - kilka osób silnie i raczej pozytywnie wiązanych z PiS też zginęło (Aleksandra Natalli-Świat, Grażyna Gęsicka, Zbigniew Wassermann). SLD musi znaleźć nowego kandydata na prezydenta. I nie chce mi wyjść z głowy słynna wymiana z "Psów", jak to jeden ubek pyta drugiego: "Panie poruczniku, i co teraz będzie?" - "A nic. Będzie tak samo... albo lepiej." Nie chcę nikogo nazywać kanalią, ale nie mogę się pozbyć myśli, że ta sytuacja zamiast rozwalić okrągły stolik i rozgonić siedzących przy nim politycznych szulerów tylko go podeprze. Technokraci nie nadejdą, struktura władzy nie zostanie poddana "streamliningowi" (zgroza, nie umiem na to znaleźć polskiego odpowiednika), nadal będziemy mieć do czynienia z tym samym starym gnojem. Ale nawoływanie do rewolucji też mi nie pasuje. To byłoby zbyt brutalne, zbyt nieobliczalne i co gorsza, być może sterowane. A sterowana rewolucja zapewne pobiegałaby chwilę w kółko by skończyć się starym porządkiem.

Nie wiem jak wy, ale ja się boję. O Polskę. Od prawie dziewięćdziesięciu lat nie mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której urzędujący prezydent zginął tragicznie (nadinterpretujcie to sobie jak chcecie). Nie wiadomo co robić i można się spodziewać, że ktoś spróbuje sytuację wykorzystać.

Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię. Jestem także utalentowanym słowopotfurcą. Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda. Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka