Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal
49
BLOG

Pierwszy męczennik kaczyzmu

Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal Polityka Obserwuj notkę 0

Oto media donoszą, że ktoś-tam umarł, bo mu się nie podobał rząd Tuska i prezydent z flintą. A pies go je... szczerze mówiąc, takich czubów to w tym kraju na pęczki. Wśród przebłysków "mundrości" tego pana znalazły się takie kwiatki jak "Jak Kaczyński wygra, szpitali nie sprywatyzują i będą mnie leczyć" i "Uwaga! To jest protest głodowy przeciwko przestępczemu łamaniu, wręcz deptaniu, praw człowieka przez aroganckich urzędników (...) na wzór totalitaryzmu - ponoć minionego - komunosocjalizmu. Bo niestety - ale taki jest cały rząd Tuska" - a cała awantura przez to, że delikwentowi nie wydano zasiłku, bo przyszedł do urzędu o dzień za wcześnie. Normalny to ten gość nie był.

Tak, oczywiście, nie bronię nikomu wciągnięcia go na sztandary kaczyzmu, jako Polaka polskiego, by nie rzec wprost wszechpolskiego, i katolika o sumieniu czystym, by nie rzec wprost kaczystym, ale są dwie rzeczy o których kaczyści, a szczególnie antykaczyści, powinni wiedzieć. Przede wszystkim, delikwent nazywał się Remigiusz Thiede - co każe mi, niczym Kabaretowi Moralnego Niepokoju, zapytać "a czy to polskie nazwisko?!" W końcu nie od dziś wiadomo, że prowokatorzy na usługach fuehrerin Merkel są aktywni, a ten tutaj mógł być specjalnie podstawionym agentem - o czym zapewne zaświadczy słynny tropiciel germańskich spisków, pan Kraszewski. A po drugie, swego czasu delikwent "siedział, bo kradł. Mówił, że zabiera bogatym, czyli komuchom, bo ci się dorobili" - innymi słowy, jeżeli siedział, to na pewno głosował na Komorowskiego, bo 90% więźniów głosuje na Komorowskiego i brzydzi się Kaczyńskim, bo Kaczyński jest niepokalanie moralny i ma kaczyste sumienie. Więc, drodzy Prawdziwi Polacy Patrioci, nie dajcie się nabrać na tę manipulację - gołym okiem widać, że to nie męczennik, tylko zwykły, podstawiony przez Tuska, Putina, Michnika, Lance'a Armstronga i Marsjan prowokator.

Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię. Jestem także utalentowanym słowopotfurcą. Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda. Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka